Urbek (Dinal): Nawet nie pamiętam, jakie bity tam wcisnąłem.

Marco Polo powiedział mi kiedyś, że piękno hip-hopu tkwi w jego prostocie. Ta myśl wydaje się być też bliska Urbkowi. Producent lada dzień wypuści w wytwórni Blunted Astronaut zbiór podkładów stworzonych tylko za pomocą SP 1200. „Musiałem ogarnąć bitmaszynę, no i ogarnąłem. Później trafiłem na chłopa, który trzyma label i zaproponował mi wydanie taśmy. Szczerze to już nie pamiętam, jak to dokładnie było. Może on pamięta” – w tak lakoniczny sposób o kulisach powstania kasety „Basic Batch” opowiedział mi Urbek. Postanowiłem mu nie odpuścić i jeszcze dopytałem o projekt – „Mogę ci powiedzieć, że do końca nawet nie pamiętam, jakie bity tam wcisnąłem. Uzbierała się godzina, więc musiałem trochę pościnać do długości kasety. No tak na ślepo to robiłem. Kolega, który zajmował się miksem materiału, w pewnym momencie musiał wylecieć na miesiąc do Afryki. No jaja. Nie skupiałem się na tym mocno (śmiech)”.

Zapytałem więc producenta czy skupia się może nad kolejnym projektem – „Mam prawie gotową drugą część „Basic Batch” i mityczne śmieci, które nie ograniczają się do jednej maszyny. Tym razem najwięcej działałem na MPC. Można więc powiedzieć, że pierwsza część jest taktycznym obniżeniem oczekiwań”. Tyle o kasecie. Mając go już na łączach, musiałem zadać pytanie o Dinal. „Żyliśmy wtedy według zasady: głupi się zastanawia, a mądry napierdala. Był taki moment, kiedy Ostry chciał wydać nasz drugi album, ale… nagraliśmy go na tył mikrofonu i tak średnio nadawał się do czegokolwiek. To działo się w raczkującym wtedy studiu Kurnik u DJ-a BRK. Ciekawe sesje to były. Mocno melanżowaliśmy. Tak się dobrze bawiliśmy, że dopiero w momencie, gdy opuściłem kontynent, właściciel studia kapnął się, że cała płyta była nagrana do tyłu mikrofonu. Nie przejęliśmy się tym. Tym bardziej, że BRK w swoim stylu powiedział nam, byśmy się nie przejmowali, że to nie problem, bo i tak mu się dysk spalił czy coś. Co ciekawe, jakieś fragmenty tego materiału po latach trafiły do sieci. Tak to chyba wyglądało. Później zrobiliśmy trzeci materiał, czyli tak naprawdę drugi „W strefie jarania i w strefie rymowania”.

Kasetę magnetofonową można zamówić tutaj.