Ostatnio pisałem o tym, że w cyklu postaram się nie wspominać o znanych kawałkach – no i nie udało się. Wychodzi na to, że szybko zostałem złamany, bo już w drugim odcinku sięgam po numer, do którego teledysk wykręcił w sieci ponad 66 milionów odtworzeń. „Rap Niggas”, czyli numer mówiący o tym, że nieodżałowany Nipsey „nie był taki, jak inni raperzy”, to niestety jeden z jego ostatnich singli. Artyście – który opowiadał o konsekwencjach i ciemnych stronach życia w mieście ludzi trujących się fentanylem – drogę na rapowy szczyt zablokował pewnego marcowego dnia Eric Holder, który oddał w jego kierunku 10 strzałów, a później martwego rapera kopnął jeszcze w głowę. Powód? Dla wielu może wydawać się błahy, ale nie dla ludzi, którzy na co dzień biegają w kalifornijskich gangach. Nipsey zarzucił Holderowi donosicielstwo i niestety na własnej skórze przekonał się, że w pewnych kręgach takie słowa nie są puszczane mimo uszu. Słuchacze stracili rapera, a społeczność w Cranshaw człowieka, który wielu z nich zapewniał legalną pracę.