Ekin: „Malowanie metra stawia się tam na równi z… morderstwem”

Z pochodzącym z Węgier, Ekinem – jednym z najważniejszych i najbardziej pracowitych malarzy w tej części świata – rozmawiam między innymi o: przypale podczas akcji na warszawskim metrze, trzymiesięcznej odsiadce w Japonii i o tym, dlaczego nigdy nie pomalowałby metra w Singapurze.

Polscy malarze

Zawsze miałem dobre relacje z wszystkimi polskimi grafficiarzami. Być może dogadujemy się tak dobrze, ponieważ wszyscy jesteśmy z tej samej, gównianej części wschodniej Europy, a może dlatego, że lubimy pić alkohol (śmiech)? W każdym razie żyjemy w zgodzie. Nie chcę wymieniać żadnych ksywek, bo jest ich zbyt wiele, ale lubię wszystkich! Trochę ubolewam nad tym, że wciąż nie namalowałem starego modelu metra w Warszawie, ale przy odrobinie szczęścia pewnego dnia to zrobię. KURWA!

Akcja na warszawskim metrze

Stary, ta akcja to był koszmar. Kiedy weszliśmy do layupu wszystko wyglądało dobrze. Przesunąłem w spokoju kamerę i chcieliśmy zacząć malować, ale usłyszeliśmy jakieś hałasy. Po chwili zobaczyliśmy pięciu gości, biegnących w tunelu – od strony stacji – w naszym kierunku. Próbowaliśmy uciekać, biegnąć w ich kierunku, ale było ich zbyt wielu, więc zawróciliśmy i próbowaliśmy uciec z hangaru. Ostatecznie, stanęliśmy twarzą w twarz z piętnastoma ochroniarzami wyposażonymi w pałki i gaz łzawiący. Zmusili nas do posłuszeństwa, potem skopali i użyli gazu łzawiącego. Po tym wszystkim zadzwonili na policję. Policjanci wieźli nas w samochodzie tylko przez 500 metrów i puścili nas mówiąc: „jesteście wolni, nienawidzimy tych dupków z ochrony„. Mieliśmy tego dnia niezłego farta!

Życie rodzinne a podróże

Mam to szczęście, że moja dziewczyna rozumie, że graffiti to ważna część mojego życia. Nie denerwuje się, gdy idę malować na kilka dni czy czasami… tygodni. Co prawda odkąd mam córkę, musiałem trochę zwolnić, ale wciąż jestem aktywny.

Wycieczka do Azji

Azja sprawia, że staję się strasznie nerwowy i się stresuję, zresztą nie tylko ja tak reaguje na ten kontynent. Ludzie w Azji wciąż nie mają pojęcia, o co chodzi w graffiti i niepotrzebnie powodują u nas tyle stresu. Malowanie metra stawia się tam na równi z… morderstwem. Nie kumam tego. Modele w Azji są bardzo piękne, dlatego też zawsze z chęcią tam wracamy. Ostatnio byłem w Chinach i było wspaniale!

Wakacje w Japonii

Odsiadka w Japonii była przejebana. Wciąż nie wiem, jak nie zwariowałem w więzieniu po tym, jak siedziałem trzy miesiące w tej chujowej dziurze. Podam ci kilka przykładów, byś lepiej zrozumiał sytuację: siedziałem 24 godziny zamknięty w podziemnej celi. Zero rozmów, spacerowania, brak okien – więc nie mogłem wiedzieć czy jest dzień czy noc. Miałem tylko trzy posiłki w ciągu dnia w postaci zimnego ryżu, na nic więcej nie mogłem liczyć. Moja cela była wielkości 2 metry na 2, na środku miałem „toaletę” – czyli dziurę w ziemi. Chcielibyśmy zostali w więzieniu na cztery lata! Nie przetrwałbym tego. Dzięki mojemu prawnikowi wyszliśmy po trzech miesiącach, wolni jak ptaki.

Malowanie w Meksyku

Meksyk jest naprawdę trudnym i bezprawnym krajem, w którym może być pięknie, ale też niebezpiecznie i przerażająco, jeśli powiesz niewłaściwe rzeczy do niewłaściwych ludzi. Z jednej strony – zbrodnie, narkotyki i bieda, a z drugiej piękne metro i świetne jedzenie. Obecnie znajduje się tam jeden z najtrudniejszych systemów metra na świecie.

Podróż do Chile

Chile to naprawdę dziwny kraj. Lubię tam naturę, jak i gościnność. Mamy tam dobrych przyjaciół, którzy zawsze są pomocni. Malowanie pociągów jest trudne. Naprawdę musisz się przyłożyć, żeby tego dokonać. My staraliśmy się jak cholera i w końcu się udało.

Podróż do Singapuru

Nigdy nie malowałem w Singapurze i nigdy nie pojechałbym tam, by ryzykować swój tyłek dla takiego modelu metra. Nie warto!

Największa porażka

To było, kiedy poleciałem do Taszkentu, oczekując spotkania z Rosjaninem, który miał mi przynieść puszki. Zdobycie farby w tej części świata jest niemożliwe. Koniec końców w ogóle się nie pokazał, więc siedziałem w tym gównianym kraju przez tydzień bez żadnej farby. To było chujowe. Dzięki Elny!

Najtrudniejsza akcja w życiu

Przeżyłem zbyt wiele trudnych akcji, by wymienić tylko jedną. Powiem ci szczerze, że rosyjskie systemy są zawsze najbardziej hardkorowe i wymagające. Dlatego tak bardzo je kocham! Co mogłoby być bardziej urocze niż rdzawe, stare, gówniane tunele?

Najlepsza brygada w Europie

W tej chwili w Europie jest mnóstwo świetnych ekip. Moimi ulubionymi są RCLS – moje ziomki na zawsze, często razem podróżujemy. Chłopaki z 7DC są także bardzo mili i spędziliśmy razem fajny czas. Bitch z Gdańska zawsze będzie moim mentorem. Możliwe, że gdyby nie on, nie polowałbym na systemy. Pozdro dla moich znajomych! Do zobaczenia!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz