photo credits: dziondzior
Widzieliście pewnie ten vhs-owy, beztroski, złożony z archiwalnych wycinków klip do „Nowego dnia”, w którym główną rolę odgrywa ekipa WR. Uważam, że na maksa oddaje klimat hiphopowej Częstochowy z początku lat dwutysięcznych, ale można znaleźć w nim też sporo odniesień do dzisiaj, bo w moich oczach Częstochowa nie jest miastem przepuszczonym przez piękny filtr – bywa chropowata, nieprzyjazna i zapomniana. I ja właśnie takie miasto słyszę w tych wszystkich zduszonych, ponurych (opartych na samplach ze starych, wytartych płyt znalezionych gdzieś w zakurzonych pomieszczeniach) podkładach Qzyna, który nagrał właśnie krążek z Sensim – gościem mającym na koncie wspólne płyty z Ostrym, Epromem czy ekipą Hurragun.
Sensi:- Wszystko zaczęło się w momencie, gdy usłyszałem płytę Tuwima – „Duch miasta”. Z czasem dowiedziałem się, że wyprodukował ją chłopak z Częstochowy – Qzyn, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem. Ustawiliśmy się, kupiłem od niego album, a później sprawy potoczyły się już dynamicznie, bo już za chwilę miksowałem jego krążek z Kulerem. Dobrze nam się współpracowało, złapaliśmy wspólny vibe i postanowiliśmy, że wspólnie coś zrobimy. Bity, które mi puszczał, miały w sobie to coś, czego szukałem od czasów pierwszej płyty APP.
Qzyn:- Płyta „2123” jest konsekwencja mojego przelotu z Sensim, zbiorem utworów od początku znajomości. Mieszkam 200 metrów od jego studia, więc łatwo jest się złapać i stworzyć wspólne rzeczy.
Co było dalej? – Dopytuję.
Powstały pierwsze trzy piosenki, a później nastąpiła długa przerwa, spowodowana chorobą taty i budową domu. Projekt był w zawieszeniu, nic się nie działo. Czasem nagrywałem szkice do bitów, które miałem na dysku, ale wszystko lądowało w wirtualnej szufladzie. Pewnego dnia je odkopałem, przesłuchałem i… mocno się zajarałem. Prevki były fajne – do tego stopnia, że nie nagrywałem kawałków od nowa. Chciałem, by były zapisem chwili. Wszystkie nagrałem za pierwszym podejściem. Mają klimat. Qzyn był cierpliwy, w odpowiednim momencie złapał mnie za mordę. Gdyby nie on, nadal nagrywałbym prevki i chował je do folderu. Nic nie poradzę, że bardziej jara mnie sam proces twórczy niż wydawanie muzyki – podsumowuje Sensi.
Qzyn:- Moje bity są całkiem inne niż dotychczasowe. Są szybsze i zazwyczaj prostsze. Wydając tyle muzyki w tym roku, dobrze jest zaskoczyć słuchacza, żeby nie być tak przewidywalnym lub powtarzalnym, a zarazem zachować swoje stilo.
W momencie, kiedy powstaje tekst, w sieci krąży już pierwszy teledysk zwiastujący projekt. – Tutaj głos oddaję dokumentaliście częstochowskiej sceny hiphopowej Dziondziorowi:- Nocna ustawka, puste ulice miasta, fura i pomysł na ogranie trzech miejscówek. Po drodze, przez przypadek, spotkaliśmy lokalnych writerów z turystą z Grecji. Planowany klip przerodził się w spontaniczną sesję zdjęciową i kilkugodzinny spacer bez celu po pustej Częstochowie – mówi fotograf. W teledysku „Wiosna trochę chłodna w tym roku” można zaobserwować animacje Loraka, który odpowiada też za całą oprawę graficzną projektu. – Przy projektowaniu okładki zależało mi na wymyśleniu wyraźnego i oryginalnego motywu, który nie będzie miał jednoznacznego przesłania jak ta płyta. Obrazek ma za zadanie wprowadzić konsumenta w odpowiedni hiphopowy nastrój. Oryginał okładki namalowałem ręcznie, co sublimuje cały projekt. – O udziale Loraka mówi Qzyn:- Jestem mega szczęśliwy, że właśnie on zajął się oprawą graficzną. Dla mnie to jeden z najciekawszych artystów młodego pokolenia w Polsce. Mam nadzieję na dalsze wspólne działania.