Tak w latach 90. wyglądał rap w nowojorskim Harlemie

St. Nicholas Houses to osiedle z ciemnej cegły położone w odległości około kilometra od miejsca, w którym zamordowano Big L’a. Lamont Coleman nie był oczywiście jedyną osobą w Harlemie, której kule przedziurawiły dwudziestoparoletnie ciało. Świrów, którzy nie mieli problemu, by strzelać do ludzi, nigdy tam nie brakowało. Wersy opowiadające o takich wydarzeniach pisali lokalni raperzy, dla których „spotkania” z mniejszymi (lub większymi) przestępstwami były czymś powszechnym. W takich realiach swoje pierwsze kroki za mikrofonem stawiali Children of the Corn, czyli – Big L, Cam’ron, Mase, Herb McGruff i Bloodshed. Co prawda nigdy nie udało im się podpisać kontraktu z wytwórnią i próżno szukać ich wspólnego albumu, ale ukazała się za to kompilacja, którą bez problemu można odnaleźć w sieci. W sieci można też trafić na 13-minutowe, amatorskie nagranie video chłopaków z Children of the Corn. Cam’ron napisał na swoim Instagramie, że ich spotkanie miało miejsce w jednym z mieszkań na osiedlu St. Nicholas w 1995 roku.