Kool Keith z Ultramagnetic MCs dograł się na album polskiego producenta

Ci z Was, którzy regularnie czytają DUSTY ROOM, zauważyli pewnie, że chętnie piszę o polsko-amerykańskich kooperacjach. O tych, do których dochodzi teraz, jak i o tych z muzycznej przeszłości. Nie do końca wiem, dlaczego przywiązuję do tego aż tak dużą wagę. Może dlatego, że kiedy wchodziłem w hiphopowy świat, to tych kooperacji było niewiele? Każda była dla mnie wydarzeniem. Czymś wyjątkowym, Nie ważne, czy to akurat Rasco i El Da Sensei dograli się na płyty Returnersów czy Guilty Simpson nawijał pod podkład Metro. To było coś! Czułem, że świat musi się o tym dowiedzieć. Pchałem więc te informacje dalej. Ten obowiązek – uwaga, duże słowa – niesienia misji został ze mną do dzisiaj. Zmieniło się tylko (albo aż) jedno: w pewnym momencie skumałem, że na przykład udział Evidence’a na płycie Ostrego interesuje niewielu. Nie mam z tym problemu. Rozumiem, dlaczego tak jest. Ale przyznaję, że trochę mi przykro, kiedy widzę, że przykładowo wideoklip do kawałka Throwback Boogie (wspólny numer Maro z Raekwonem i Ghostface Killahem) po czterech tygodniach ma zaledwie 57 tysięcy wyświetleń. To mało, ale i kolejny przykład na to, że słuchacze rapu  w naszym kraju chcą słuchać… polskiego rapu. No a poniżej odsłuch albumu Maro – Rejects, na którym pojawia się, wspomniany w tytule, Kool Keith.