Kali: „Jesteś raperem i mówisz to, co myślisz, albo udajesz prawdziwego”

fot. Michał White

O (nie)zdrowej rywalizacji w hip-hopie, filmie fabularnym, w który uwikłany jest Olaf Lubaszenko, o tym, jak pod kątem organizacji wypadł SuperHit Festiwalu Polsatu i… córce jednego z policjantów, która słucha muzyki Kaliego. Zapraszam do sprawdzenia rozmowy z krakowskim raperem – poniżej fragment, całość znajdziecie w  linku.

Słuchając twojej nowej płyty i oglądając ostatnie wywiady doszedłem do wniosku, że wręcz żalisz się, że media cię nie chcą. Mam rację?

Tu nie chodzi o to, czy one są mi potrzebne, czy nie. Tu chodzi o sam fakt, że jestem pomijany przez media – a to irytuje. Słuchaj, jaki sportowiec, który odnosi sukcesy i ma rzesze fanów, nie wkurzyłby się, gdyby media traktowały go jak powietrze? Ludzie, którzy słuchają moich kawałków, powinni mieć dostęp do moich wypowiedzi, należy im się to. To nie jest tak, że mam parcie na wywiady i pcham się do mediów, bo sam doskonale wiesz, jak ciężko mnie złapać na rozmowę. Poza tym nie udzielam wywiadu każdemu. Ale czy media są mi potrzebne? Faktycznie, nie są. Dawałem sobie radę bez nich przez wielu lat.

Z dala od blasku fleszy, na scenie dzieją się rzeczy, które mogą irytować czy śmieszyć. Dlaczego w kawałku „Całuj fingiel” postanowiłeś „wyróżnić” akurat Bedoesa i Otsochodzi?

Przede wszystkim warto zaznaczyć, że nie jest to diss, tylko – mówiąc w starym stylu – „moje myśli uwolnione”. W tym kawałku powinienem wypowiedzieć się o jeszcze paru innych raperach, ale numer trwa tylko kilka minut, więc odpuściłem. Bedoes podpadł mi słowami, które wypowiedział w warszawskiej Stodole. Po tej akcji dzwonił z przeprosinami do kilku raperów, m.in. do Bilona i Peji, ze mną się akurat nie kontaktował, trudno. Rozumiem, że poniosła go małolacka fantazja, ale wkurwiło mnie to i zalazła mi ta sytuacja za skórę. Śledziłem jego poczynania i wydawał się niepokorny, wyszczekany, zbyt pewny siebie. A ja niekoniecznie przepadam za takimi ludźmi. Udało nam się jednak ostatnio porozmawiać i mogę stwierdzić, że doszliśmy do porozumienia.

Rywalizujesz z Bedoesem?

Zdrową rywalizację to ja mam nawet z moim przyjacielem, Paluchem. Musi być taka rywalizacja, bo to nas wszystkich nakręca do działania…

Całość przeczytacie tutaj.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz