Pjus wspomina Chadę: Jego nazwisko wpisało się w to środowisko na zawsze

Fot. Archiwum prywatne rapera

Kilka dni po podaniu przed media informacji o śmierci Chady wysłałem do Pjusa wiadomość, w której napisałem mu, że jeśli będzie tylko chciał podzielić się jakimś wspomnieniem o zmarłym raperze, to na dusty zawsze znajdzie się na to miejsce. Pjus skorzystał z zaproszenia i napisał niedługi tekst…

Tomek jest dla mnie przede wszystkim postacią. Elementem całości, rozpoznawalnym since day one, po dziś dzień i to w każdym pokoleniowym zakątku rapu nad Wisłą, a jego nazwisko wpisało się w to środowisko na zawsze (kto np. zna dwie pierwsze płyty Molesty na pamięć, wie, o czym mówię). Ale był też zwykłym człowiekiem. Z jednej strony wiecznie uśmiechniętym i po prostu życzliwym, a z drugiej niestroniącym od problemów i decyzji, które układały się w kolejne zawirowania. I takich pełnych ludzkich zmagań, niebędących sztucznymi, plastikowymi makietami ludzi bardzo cenię. Mieliśmy stały kontakt krótko, ale była możliwość podsumować to numerem „Klęska” na płytę Voskovych i właśnie powiedzieć o słabościach, o tym, że człowiek taki jest. Tomek wtedy zniknął za kratami i numer nie doczekał się jego zwrotki. Niestety finał jego życia dopisał ostatecznie swoje wersy. Najczarniejsze” – Pjus

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz