Od razu do rzeczy – każda osoba, która interesuje się publikacjami na temat graffiti powinna zapamiętać date – 16 września. Wtedy bowiem swoją premierę będzie miała kolejna, po „Graffiti Goes East”, książka poświęcona historii graffiti w Polsce. Tym razem historii z Lublina. Książka opakowana będzie w grubą okładkę, a jej objętość nie przekroczy 300 stron. W „Style Madness” przeczytamy wspominki m.in. od Runego i Afery, a także zobaczymy najgrubsze produkcje i style takich ekip jak: MSR, NT, 7DC, BZN, NCU, WB, SM, UNA, DHE, 42NE, 3PU, EPK, PEH, KNZR, BTI, MO, GOL, SDP, UHR, BG’S, CE, BWE, SNR, PBK, INC, BFK, PE, GOL, MTC, BSK, TRTA, BC. Informacja o sprzedaży pojawi się na dniach. Poniżej kilka słów od autorów tego wyjątkowego projektu.
„Pierwsze ruchy były na osiedlu, pobliskich blokach, garażach, stacjach trafo. Lakiery samochodowe, projekty, ziomale z klatki na obczajce. Szkice w każdej wolnej chwili, zbieranie pieniędzy na puszki, szukanie nowych ścian, nocne wyprawy coraz dalej w stronę innych dzielnic, zaznaczanie swojego imienia w centrum. Tagi w autobusach, w szkole, na klatkach i przystankach. Dogadywanie się z innymi zajawkowiczami i zawiązywanie ekip. Każda przejażdżka po mieście ze wzrokiem skupionym na ścianach. Rozkminianie nowych tagów, imion, ekip. Docieranie do nich. Wyprawy na tory – najpierw na centralny, potem na chemiczną. Szukanie lepszych farb, markerów, docieranie do magazynów i zinów ze zdjęciami graffiti w innych częściach Polski i świata. I najważniejsze – poznawanie ludzi. Rywalizacja, a zarazem wspólne malowanie, jamy sprawiające, że chciałeś być lepszy. Czas… czas weryfikował, kto oddaje się temu całym sobą i reprezentuje prawdziwie, a kto poddaje się modzie na chwilę. Tak powstawała lubelska scena graffiti. Wspomnienia, jakie wiążą się z tym klimatem zapamiętamy na zawsze. Minęło 20 lat i część prekursorów wciąż jest aktywna, część z nich zajęła się innymi rzeczami. Pojawili się nowi writerzy. Lublin wykształcił dwa, a może i już trzy pokolenia grafficiarzy. Prace tych pokoleń, często okupione dużym poświęceniem zobaczycie w tym albumie. Przygotujcie się na prawdziwe Style Madness – szaleństwo styli i wspomnień. Dla części czytelników ten album – pierwszy w Lublinie na taką skalę – będzie piękną lekcją historii. Ale graffiti w Lublinie nie przemija, wciąż jest – inne niż 20 – 15 lat temu, ale nadal prawdziwe”.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.