Siedem Cali: Kobik

Kolejny miesiąc to i kolejna odsłona cyklu „Siedem Cali”. Dziś na stronie goszczę pochodzącego z grodu Kraka – Kobika, który zaliczył kilka miesięcy temu premierę solowej płyty. Na „Sygnaturze” znajdziecie amerykańskie brudne Południe, kalifornijskiego lenia, ale też brzmienia, które cechują sceny europejskie – z naciskiem na niemiecką. Zapraszam do lektury!

1. Wytwórnia z której płyty możesz kupować w ciemno?

Na dzień dzisiejszy nie ma takiej wytwórni. Lata temu były to: Rap a Lot, No Limit, Cash Money, Ruthless.

2. Płyta która ma według Ciebie najlepszą okładkę?

Nie potrafię wybrać jednej, ponieważ świetnych okładek wbrew pozorom jest bardzo dużo, choć wciąż mniej niż badziewnych. Jeżeli chodzi o Polskę, największym kunsztem może pochwalić się Forin i wszystko co wychodzi spod jego ręki, chociaż to nie do końca mój klimat. Poza tym, Kobik „Sygnatura”.

3. Album który zabrałbyś na bezludną wyspę?

Bone Thugs N Harmony „E. 1999 Eternal”

4. Twój ulubiony producent ze złotej ery?

Dr Dre. „Chronic” to jak dla mnie jeden z lepszych albumów początku lat 90tych.

5. Płyta która zrobiła ostatnio na Tobie największe wrażenie?

Skepta „Konnichiwa”, Kendrick Lammar „Damn”, 102 Boyz „Broke Youngstas”, PNL „Dans la legende”- nie całościowo, ale z każdego tego albumu wyciągam coś mega dla siebie.

6. Raper z najlepszym flow w Polsce?

Bez namysłu, Mes.

7. Jak oceniasz kondycję polskiego winyla?

W moim odczuciu jest coraz lepiej. Nie jestem żadnym woskowym freakiem, ale bardzo mnie cieszy, że coraz więcej wydawnictw pojawia się na winylach.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz