Siedem Cali: Pers

„Ahoj! Mam na imię Marcel, w tym roku kończę magiczne (ponoć) 21 lat i pochodzę z Lipna (elo wariaty). Moje bity w internetach można policzyć na palcach obu rąk, ale jeśli ktokolwiek miałby mnie skądś kojarzyć, to bankowo z winylowej wersji albumu „7” Janka Otsochodzi – warto tu pozdrowić Zona. Zapewne większa część słuchaczy, usłyszy o mnie dopiero po Ayali, (duet producencki z wyżej wymienionym, ale na jakiekolwiek informacje o tym projekcie przyjdzie jeszcze czas) oraz z innych nadchodzących w tym roku projektó. W zasadzie to nie mam pojęcia co mógłbym tu jeszcze dodać, może to, że reprezentuję melanżowy skład Albatrosy.”

1. Wytwórnia z której płyty możesz kupować w ciemno?

Przede wszystkim nie kupuję płyt w ciemno, ale jeśli miałbym się tego podjąć to zapewne Mello Music Group i Ninja Tune.

2. Płyta która ma według Ciebie najlepszą okładkę?

Od zawsze na zawsze to „Mm.. Food” MF Dooma.

3. Album który zabrałbyś na bezludną wyspę?

Mam kilka takich albumów, ale dziś zabrałbym album Bonobo – The North Borders.

4. Twój ulubiony producent ze złotej ery?

Zdecydowanie Buckwild, J Dilla oraz Pete Rock.

5. Płyta która zrobiła ostatnio na Tobie największe wrażenie?

Ostatnio pobłądziłem trochę po internecie i nadrabiałem zaległości muzyczne, szczerze? Od tamtej pory jestem fanem Reijego Snowa i uwielbiam jego Rejovich.

6. Raper z najlepszym flow w Polsce?

Młd i mój serdeczny ziomal Otsochodzi.

7. Jak oceniasz kondycję polskiego winyla?

Niewątpliwie winyle w Polsce łapią drugi haust powietrza. Wychodzi coraz więcej muzyki na tym cudownym nośniku i można się szczerze tylko z tego cieszyć. Martwi mnie tylko to, czy aby na pewno nie jest to kolejna sezonowa moda –  chciałbym się oczywiście mylić.

https://soundcloud.com/rufusone

1 Trackback / Pingback

  1. Pers: „Word” – zapowiedź epki | dustyroom.pl

Dodaj komentarz