Soulpete był dobrze znanym mi producentem, a w każdym bądź razie nie był mi nieznanym artystą. Miałem na winylu jego wspólną płytę z Oerem i ogólnie wiedziałem kim jest. Jednak nigdy nie poświęciłem mu tyle uwagi na ile zasłużył, a to był mój ogromny błąd, który od kilku dni intensywnie naprawiam. O płycie „Soul Raw” nie będę się teraz rozpisywał – zrobię to w momencie gdy obiorę właściwą paczkę z winylami. Skupmy się na dziesiątce z instrumentalami od Soulpete’a, która na rynku ukazała się jakoś z końcem marca tego roku. Na winylu wydanym w wytwórni PolishVinyl w nakładzie stu sztuk (ciągle dostępny, co z Wami?) znajdziemy dwanaście instrumentali z płyt „Nie uciekniesz” Rap Addix oraz trzeciej solówki Jeżozwierza zatytułowanej „RDS-220”, ponadto jest tu również bonus track „Efekt motyla”.
Soulpete dołącza do grona moich ulubionych producentów w tym kraju. Obok niego znajdują się tacy geniusze jak Metro, O.S.T.R., Bodziers, Galus i Little, który pisząc szczerze lekko spuścił w ostatnim czasie z tonu – na album producencki wciąż jednak z niecierpliwością czekam. Wracając jeszcze na chwilę do 10″. Ja naprawdę słucham i słuchałem bardzo dużo polskiego rapu, jednak w ostatnim czasie dużo marudzę, narzekam i nic mnie jakoś specjalnie nie powala na kolana. To co zrobił Jeż wspólnie z Pitem na epce „RDS-220” przeszło moje najśmielsze oczekiwania, a numer „Zombie” to jedna z ważniejszych chwil jaka przydarzyła się ostatnio rodzimemu hip-hopowi. Ogromne, ogromne brawa dla tych dwóch panów za ten materiał. Dziesiątek z polskim hip-hopem ukazało się dokładnie sześć. Ja bardzo cenie sobie ten nośnik i życzę sobie by ukazywało się ich więcej, więc jeśli masz do wydania 45zł to śmiało na ten materiał, bo instrumentale, które tutaj trafiły są światowego poziomu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.