Siedem Cali: Kater (Banita)

Wrzesień na blogu rozpoczynamy kolejnym odcinkiem cyklu „Siedem cali” – tym razem moim i Waszym gościem jest raper Kater, który reprezentuje oldskulowy śląski skład Banita. Ekipa Banita w 1997 roku wypuściła w Polskę jedyny swój album zatytułowany „Droga do gwiazd”, który promowany był singlem „7 bram”. Kawałki grupy prezentowane były między innymi na pierwszych numerach magazynu „Klan” czy na „Wspólnej scenie”. Nie przedłużając już dłużej, zapraszam do sprawdzenia co ciekawego do powiedzenia miał Kater.

1. Wytwórnia z której płyty możesz kupować w ciemno?

W chwili obecnej nie ma możliwości kupowania w ciemno zwracając uwagę tylko na wytwórnię. W przeszłości zdecydowanie rządził Def Jam, Tommy Boy czy Jive. Ze względu na małą ilość konkretnych informacji, jedyną formą było to, co dawało nam MTV czy Viva. Bardziej skupiam się jednak na wykonawcy i szczerze nie ma labelu, któy wydaje same perełki.

2. Płyta która ma według Ciebie najlepszą okładkę?

A Tribe Called Quest „Midnight Marruders” tło okładki jest rewelacyjne i nie zabrakło tak nikogo z najważniejszych reprezentantów. To tak moim skromnym zdaniem bo dobrych okładek była masa. Glenn Barr w mistrzowski sposób ilustrował single i płytę Funkdoobiest „Which Doobie U B?”. Krążki Necro są powalające. Natomiast najbardziej szokująca okładka jak dla mnie to „Hazy Shade Of Criminal” Public En.

3. Album który zabrałbyś na bezludną wyspę?

Bardzo trudne pytanie. Mam masę ulubionych albumów, do których często wracam i słucham w całości. Większość pochodzi ze złotej ery i miałbym ogromny problem z wybraniem tylko jednej. Musiałbym zrobić swoją składankę i pewnie wrzuciłbym tam moich faworytów House Of Pain, Cypress Hill, Funkdoobiest, Fu-Schnickens, Onyx, Run Dmc, Ice Cube, Das Efx, Raw Breed, Flatlinerz, Kaliphz i wielu innych.

4. Twój ulubiony producent ze złotej ery?

Tutaj też nie jestem w stanie wybrać tylko jednego. Muggs, Premier, Jam Master Jay (R.I.P.), Marley Marl, RZA, Prince Paul. To w jakiś sposób temat rzeka, ponieważ każdy utwór miał w sobie coś co powodowało masę pozytywnych emocji i spowodowało, że wielu z nas znalazło w rapie prawdziwą pasję.

5. Płyta która ostatnio zrobiła na Tobie największe wrażenie?

O.S.T.R. & Hades „Haos” – dojrzała, z przekazem i rewelacyjnie dobranymi wersami. Zarówno Ostry jak i Hades gną w każym utworzę i pokazują jak się powinno robić rap. Drugą pozycją jest „Epidemia” Tewu. Dobry mocny hardcore i najlepsze „obstawki” dopracowane z perfekcją.

6. Raper z najlepszym flow w Polsce?

Kolejny dylemat i ciężkie pytanie. Znów nasuwa się O.S.T.R., nieprawdopodobny i chyba najbardziej aktywny, a zarówno niemonotonny MC. Lubię także przekaz Cham-Piona z Tewu, ale na tym się nie kończy. Sztigar Bonko, Sensi powodują, że rusza się głową w rytm jak za dawnych dobrych czasów. Nie mogę zapomnieć o Grubsonie, EM uodym czy Młodym Gochu. Mam nadzieję, że niebawem będzie o ostatniej dwójce głośno.

7. Jak oceniasz kondycje polskiego vinyla?

Jest zdecydowanie lepiej, to fakt. Coraz częściej można spotkać dobrą produkcję na vinylu. Szkoda tylko, że nie ma możliwości zakupienia wersji instrumentalnych i acapella klasyków naszego rodzimego rapu, ale z drugiej strony nie ma na co narzekać. Spodziewam się tylko jeszcze większej ilości „placków” w sklepach i w mojej kolekcji. Dziękuję.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz