Jak widać, miesiąc maj nie należy raczej do najciekawszych miesięcy na blogu – nie mam w nawyku zmuszania się do pisania, silenia się na pustą erudycję, czy coś takiego, dlatego pisałem bardzo rzadko. W sumie nie ma chyba jakiegoś specjalnego ciśnienia na notki, dlatego też nie wiem tak naprawdę po co ten wstęp i to tłumaczenie, ale ok, skoro go już piszę to niech zostanie – czasem lubię pisać bez sensu, a czasem lubię napisać sobie po prostu wstęp (nie żeby zawsze były bez sensu) teraz właśnie jest to / te „czasem” – namieszałem strasznie – ok przejdźmy już do PMD. Pan Parish J. Smith znudzony współpracą (ta, na pewno) z Panem Erickiem, postanowił nagrać kilka solowych płyt (chyba z cztery). Jedna z nich to „Business is Business”, z której to płyty pochodzi właśnie kawałek „it’s The Pee ’97” z gościnnym udziałem reprezentantów Queens – Mobb Deep. Winyl ukazał się na rynku w 1997 roku nakładem wytwórni Relativity Records. Na wosku poza utworem „It’s The Pee ’97” znalazły się również „Many Often Wonder”, „Knick Knack Part II” z udziałem Das Efx czy „Kool Kat” – ten winyl to bardziej wygląda na EPke niż na singiel, ale jak tam kto woli, uważa. Pamiętam jak kupiłem to wydawnictwo jakoś teraz, w lutym za niespełna 10zł – desperaci na allegro zdarzają się non stop – polecam.
Ostatnio dostałem mega (luzik, arbuzik) ciekawego maila, coś w stylu „Misztal, chyba za dużo inspirujesz się Druhem Sławkiem, brzmisz jak On” – no inspiruję, no brzmię i co ? Mam przeprosić za to? Przepraszam:)