
fot. Josk na pomarańczy
Tego wydarzenia akurat nie potrafię dokładnie osadzić na osi czasu, ale pamiętam, że w jakimś 2002 roku poszedłem sobie do lokalnej kafejki internetowej i odpaliłem hip-hop.pl – portal, który przez wiele lat był moim głównym źródłem hiphopowych newsów – i po raz pierwszy zobaczyłem kawałek „Graffiti” Deluksów. Sentyment do numeru w jakiś pewnie stopniu sprawił, że odsłuchuję wszystkie, nawet najgorsze tracki o malowaniu kolejek i ścian. Niedawno wpadł mi w uszy kolejny – bardzo udany, za który odpowiadają Kobik i Kosi. – „Generalnie anegdotka jest taka, że Kobik zaprosił mnie do numeru i się zgodziłem, bo lubię jego twórczość rapową i graficiarską. Myślę, że fakt, że maluje graffiti, w jakiś sposób zbliża nas do siebie rapowo. Kobik to zajawkowicz. No i bit fajny” – w konkretnych słowach mówi Kosior z JWP. Więcej do powiedzenia ma gospodarz.
Kobik:- Kiedy usłyszałem podkład Zzzippera, od razu pomyślałem, że fajnie byłoby, gdyby gościnnie pojawił się na nim ktoś z raprezentantów JWP. Już od dłuższego czasu chodził mi po głowie wspólny numer zahaczający o graffiti. Napisałem swój part i po szybkim premixie wokali wysłałem zaproszenia do Kosiego i Erosa. Kosi od razu przybił się na dogrywkę, a ten drugi niestety odmówił. Track powstał korespondencyjnie. Jest pełen metafor, symboliki, ukrytych znaków – czyli tego, co bardzo lubimy. Im więcej ukrytych znaczeń, tym lepiej. Z mojej strony numer nie jest typowym „hołdem” dla graffiti, podszedłem do tematu bardziej refleksyjnie, natomiast Kosior pocisnął bardziej „punktowo” i skupił się na malarskich łamigłówkach, co jest bardzo dobre – spoko to ze sobą konotuje i się uzupełnia. Tak naprawdę nawet skrót tytułu plamy Od farb (P.O.F) – jest nawiązaniem do jednych z krakowskich oldschoolowych ekip. Tytuł/refren nie jest odniesieniem wyłącznie do malowania, choć oczywiście to ono stanowi główną bazę numeru. W szerszym rozumieniu chodzi o to, że wszystkie decyzje, które podejmujemy, niosą ze sobą konsekwencje, stąd rzucone w kontrze na końcu refrenu „a mówią- chodź pomaluj mój świat” – nawiązanie do kultowej piosenki zespołu 2+1. Chciałem bardziej skupić się na ludzkiej psychice, na tym, że życie zostawia w nas trwałe ślady, wszystko jest konsekwencją naszych wyborów, ale tak naprawdę to my sami na wiele mamy wpływ. Plamy są śladami naszego działania, niekoniecznie błędami.