„Dawaj znać, jak będziesz już na miejscu, to po ciebie wyjadę” – usłyszałem w telefonie kilka dni temu, kiedy szykowałem się na podcastową wyprawę do Warszawy, której tak naprawdę nie planowałem. Wyszło to jakoś spontanicznie, ale – jak mówi stare, polskie porzekadło – spontany są najlepsze. Kiedy Eros w końcu się mnie doczekał, pojechaliśmy na Służewiec, do miejsca, gdzie swoją biurową przestrzeń mają między innymi Jaśnie Wielmożni Panowie (czy jak kto woli – Jebać Warszawską Policję). Po drodze odwiedziliśmy zielony sklep, który znajduje się na każdym rogu w tym kraju i byliśmy już gotowi do wywiadu, a tak naprawdę do luźnej rozmowy. Zapraszam do odsłuchu!