Dobra. Jest. Wczoraj późnym wieczorem na Spotify wleciał pierwszy podcast z serii „Dusty Room. Rozmowy o hip-hopie”. W debiutanckim odcinku gadam sobie z Wertem – jednym z najaktywniejszych pociągowych malarzy w tej części Europy – o uzależnieniu od malowania pociągów. 80-minutowa rozmowa jest mocna. Dla osób spoza środowiska może się wydać zbyt mocna, czy – momentami – wręcz patologiczna, bo Wert stawia na ostre wypowiedzi i osiedlowy, chuligański sznyt. Jakie tematy poruszyliśmy? Mówił mi między innymi o jego trzymiesięcznej odsiadce w belgijskim więzieniu pełnym „wydziaranych na mordzie Marokańczyków” i przypale, jaki zaliczył w Turcji. Mój gość z chęcią wypowiedział się również na temat krajowego środowiska malarzy. Było poważnie, ciekawie, ale i z przymrużeniem oka.
Od wczoraj spłynęło już do mnie kilka recenzji, ale ta na razie najbardziej utkwiła mi w głowie: „Wert mocno patologiczny. Ciężko się go słucha na pierwszy strzał. Ale dobrze, że zabrał głos. Wiesz, wszyscy writerzy czy też ex writerzy, których znam osobiście, zostali grafikami lub działają legalnie. Nigdy nie miałem takiego obrazu w głowie, jaki przedstawia ten człowiek. Więc jestem lekko w szoku. Ale jestem zdania, że każdy szkicuje swój obraz świata i on naszkicował taki i w nim żyje, więc szanuję to”.