Szwedzi z Looptroop Rockers są doskonale znani słuchaczom rapu nad Wisłą. Niejednokrotnie prezentowali u nas swoje albumy na żywo, a Promoe z chęcią udzielał się na projektach tworzonych przez Polaków. Mieliśmy go więc na krążku Grubsona, w kawałku z East West Rockers, czy w numerze między innymi z Joką i Biszem. Szweda na swojej płycie miał zaszczyt gościć również Czarny, który siedem lat temu zaprosił go na swój materiał producencki. Jak do tego doszło? Gdy okazało się, że Looptroop przyjeżdżają całą ekipą na koncert do Warszawy, a Czarny ma dla nich odpowiedni bit, stało się jasne, że jest duża szansa na urzeczywistnienie młodzieńczego marzenia naszego muzyka. Looptroop otrzymali podkład i z miejsca zajarali się propozycją złożoną przez wytwórnię Prosto. Czarny przegadał z nimi, już na spokojnie, przez telefon tematykę kawałka i można było działać. Niestety w międzyczasie okazało się, że członkowie Looptroop mają inne zobowiązania i ostatecznie Czarny „Fabric of life” stworzył tylko (albo aż) z Promoe. Numer powstał dość szybko i sprawnie. Kilka tygodni później spotkali się na planie teledysku w Sztokholmie. Praca nad klipem odbyła się w spontanicznych, ziomalskich warunkach, dlatego też Czarny miał czas przegadać ze Szwedem wiele tematów – od polityki, przez muzykę, aż po graffiti, do którego Looptroop Rockers nigdy nie kryli swojej miłości. Producent powiedział mi, że bardzo budujący jest fakt, iż (według statystyk) utwór po latach dużo większe zasięgi zdobył za granicami naszego kraju.