fot. zdjęcie pochodzi z FB artysty
Jeden z pionierów polskiej sceny graffiti, absolutna legenda gdańskiej szkoły malowania został jakiś czas temu zaproszony do pierwszego odcinku projektu „Punkt i linia a Trójmiasto”. Czyli serii krótkich produkcji dokumentujących prace namalowane na linii SKM-ki między Gdańskiem, a Gdynią. Na razie pojawiły się tylko dwa krótkie odcinki. Sprawdźcie, jak lata 90. wspomina Tuse. Czekam na więcej!
„Do dziś moim głównym zajęciem jest malowanie. Maluję dużo komercyjnie – czy to obrazy, czy ściany dla klientów. Nie zmienia to faktu, że robię swoje rzeczy. Puste ściany mnie męczą. Niestety, najprostszą możliwością ich zalegalizowania jest kontakt z właścicielem. Nie mam bladego pojęcia, ile jest moich obrazków w mieście, ale zdecydowanie za mało. Mój przyjaciel stary malarz powiedział mi kiedyś: czasami lepiej, czasami gorzej – albo robisz i jesteś, albo cię nie ma”.