No i mogę w końcu napisać to oficjalnie: na siódmy mixtape’ie DJ-a Decka gościnnie pojawi się sam Druh Sławek! Czy legendarny radiowiec na nowym projekcie poznaniaka będzie rapował? Nie no, aż tak to nie, ale będziemy mogli usłyszeć go za mikrofonem. Mixtape ubrany zostanie w radiową formę kultowej audycji „Raptime”, dlatego Druh poprowadzi nas swoim głosem przez „Siódemkę” – usłyszymy go w krótkich wejściach między kawałkami. A na kawałkach usłyszymy plejadę gości ze Stanów. Decks zaprosił na projekt między innimi: Onyx-ów, M.O.P., Kool G Rapa czy Alkaholiksów i MC Eihta.
Poniżej przypominajka z mojej majowej rozmowy z Decksem, którą w całości możecie przeczytać tutaj.
Na płycie pojawią się m.in. M.O.P., Onyx, Ras Kass czy Kool G Rap. Jak przebiegła współpraca z ludźmi zza wielkiej wody?
Bardzo dobrze. Mam z nimi dobry kontakt. Może poza MC Eihtem, z którym dogadywaliśmy się na razie tylko przez menedżment. Do każdej osoby, do której się odzywałem, pisałem wiadomość, z której dowiadywali się, kim jestem i z kim będą dzielić numer – dostawali linki do teledysków i krótką informację o artystach. Nie bez znaczenia była też pomoc samych artystów ze Stanów, którzy polecali mnie swoim kolegom. Wszystko zaczęło się od Mr.Capone-E, do którego podbiłem na Instagramie – szybko doszliśmy do porozumienia w kwestii stawki i zaczęliśmy działać nad utworem. Później dogadałem się z Ras Kassem, który wpadł nawet do Polski i nakręciliśmy wspólny teledysk. Widziałem, że Ras Kass pokazał się w mediach społecznościowych na zdjęciu z The Luniz, więc zapytałem, czy może mi pomóc w dotarciu do nich. Otrzymałem kontakt i od razu zadzwoniłem na FaceTime do Yuka. M.O.P. poznałem na koncertach, podobnie jak The Beatnuts. Do PMD numer dał mi Krazy Drayz z Das Efx. Onyx-ów znałem jeszcze z czasów naszego wspólnego kawałka na „CNO2”. Z Kool G Rapem z kolei rozmawiałem na Skype. Więc wiesz, te kawałki nie powstawały w atmosferze: „Daj siano, to wyślemy ci zwrotki i nara”. Mamy jakiś kontakt, np. na Instagramie. Trochę zaangażowali się w ten projekt. Nie jest tak, że mają tę współpracę gdzieś. Odpowiem w ten sposób: gdyby mnie zobaczyli, to pewnie by mnie poznali. (śmiech)
Możesz powiedzieć, kto odmówił ci współpracy?
Bezpośrednio nikt. Przyznaję natomiast, że tych wiadomości trochę powysyłałem i na niektóre nie otrzymałem do dziś odpowiedzi. Nie ukrywam, że trzeba też trafić na dobry kontakt, bo łatwo jest się „nadziać” na jakiegoś kolegę menedżera, który ma innego menedżera. Pisałem np. do współautora płyty „Paid in Full”, gości odpowiedzialnych za „Stakes is High”… Było tego trochę. Co do współpracy, powiem ci taką ciekawostkę: nie będę zdradzał kto, ale niektórzy polscy raperzy trochę kręcili nosem, jak dowiadywali się, że mają nagrać z kimś ze Stanów. Nie każdy się tym jarał. Trochę mnie to zdziwiło. Gdybym ja np. dowiedział się, że mam nagrać skrecze na kawałek z amerykańskim raperem, to wszystko zostawiam i działam, ale rozumiem, że niektórzy mają inne podejście do tematu.