Od pojawienia się w sieci pierwszego singla „Stres” minęło już bezlitośnie dwa i pół roku! Trochę to trwało, ale opłacało się czekać, bo nowy album Młodego to prawie 40 minut dobrej muzyki. Raper i – przede wszystkim – producent tworzący trio Heavy Mental w międzyczasie oczywiście nie próżnował i dostarczał muzykę na kolejne projekty – m.in. na najnowszy album KRS-One’a. Legenda z Bronxu widać jest zadowolona ze współpracy z naszym rodakiem, bo bez najmniejszego problemu dograła mu się na Lekcję WOS-u. To nie jedyna postać, która zdecydowała się wesprzeć nowy materiał bielskiego artysty. Na track liście widnieją jeszcze: Aicha, DJ Brk, Returnersi, DJ Kebs, DJ Kostek, Kuba Knap, Hades i koledzy z zespołu, czyli DJ Hwr i Biak. Ale do rzeczy. Odpalcie sobie intro, by przekonać się, z czym mamy do czynienia. Młody od samego początku sygnalizuje, że chował się przy dudniących basach Beatminerz i samplowanych podkładach Preemo. Tutaj nie ma taryfy ulgowej i grania pod publiczkę – to rap, który wali prosto w mordę, bity, które łamią kark i dobrze oskreczowane numery. Lekcja WOS-u to zapis spostrzeżeń dojrzałego typa, który na osiedlu dowiedział się, za co łamać szczęki, a kiedy gryźć się w język. Słuchając Młodego, czuję się, jakbyś bajerzył z ziomkiem – takim, który zapierdala w pracy fizycznie po 12 godzin, nie tego, który kołczuje i czelendżuje w korporacji w nowym garniturze. Młody udowodnił, że można robić hip-hop po staremu, ale on wcale nie musi być nudny i archaiczny. Sięgnijcie po ten krążek – szczególnie ci, którzy tak często lubią sobie ponarzekać, że dzisiaj „nie ma już prawdziwego rapu”… cokolwiek miałoby to znaczyć.