fot. Łukasz Siekanowicz
Skorup ani myśli robić sobie przerwy w systematycznym wydawaniu kolejnych płyt. Po ubiegłorocznej Absolutnej Flaucie, nagranej do spółki z JazBrothers, nadszedł czas na nowe wydawnictwo, które swoją premierę ma mieć na wiosnę. Album Naturalny satelita w całości wyprodukuje tym razem nie duet z Gliwic, a Młody, który jest chwilę przed wydaniem solowego materiału Lekcja WOS-u (na tym albumie znajdzie się m.in. KRS-One). Wracając do nowej płyty Skorupa i jego pierwszego singla. „To melancholijna opowieść o tematyce społecznej. Brzmienia zdartych płyt winylowych, wolne tempa, mocne sekcje rytmiczne i cięte wersy, mamy tego dużo na płycie, „Dobre, bo nasze” jest tego namiastką. Kawałek powstał jako jeden z pierwszych na nowym albumie, test napisałem pod bit od JazBrothers, jeszcze nim zrodziła się koncepcja płyty z Młodym. Pracując z nim wspólnie, nawinąłem sobie pod jego podkład z melancholijnym pianinem i poczułem, że melodia tego bitu jest idealna do tych wszystkich słów, dodaje chyba jakiejś takiej goryczy. Kilka osób, którym puściłem, stwierdziło, że to smutny kawałek, co mnie początkowo dziwiło, bo tekst uważam za dość zabawny. Podobna sytuacja miała miejsce, kiedyś z utworem „Ludzie chmur”. Przerysowany tekst o złamanym sercu nabrał dużej powagi, moim zdaniem również ze sprawą sampla z pianem. Usłyszałem też taką teorię, że uważam swoje smutne teksty za zabawne, bo to taki mechanizm obronny, coś w stylu: śmiech przez łzy” – komentuje Skorup.