fot. Konrad Lewandowski
Kilka godzin przed startem sprzedaży „Elementarza” na wosku, puściliśmy na Red Bullu wywiad z DJ-em Kebsem. Początkowo miała to być zaledwie krótka bajerka o projekcie, na którym połączył wersy Hadesa z muzyką J Dilli, ale że z didżejem zawsze miło się rozmawia, to też wyszła nam ciekawa i trochę dłuższa (niż wcześniej zakładałem) lektura. Jest o rzeczonym miksie, jego drugiej (!) części, koncertach z Sokołem, występie na stadionie w Chorzowie i Hadesie (znowu) na bitach… Pete Rocka.
Co dalej będzie się działo z „Elementarzem”?
Planujemy zagrać jeszcze trochę występów na żywo. Do tej pory uczestniczyliśmy w około 10 wydarzeniach i czekamy na kolejne. Choć nie idziemy na ilość, bo nie przyjmujemy wszystkich zaproszeń. Nie zależy nam na tym, by było nas wszędzie pełno. To wyjątkowy projekt i tak też go traktujemy. Na pewno powstanie druga część miksu, ponieważ zostało nam dużo materiału. Jest jeszcze do przedstawienia kawał muzyki po 2000 roku. Nie mamy dokładnego pomysłu na to, jak będzie to ostatecznie wyglądać, ale biorąc pod uwagę kawałki i sample, które możemy przedstawić, to powinno wyjść z tego coś fajnego. Na pewno musimy poprawić pewne rzeczy pod kątem występów na żywo – wyciągnęliśmy kilka wniosków i wiemy już, które kwestie usprawnić. Myślę, że w zimę zbierzemy się i na spokojnie usiądziemy do drugiego woluminu, działamy bez większego ciśnienia. Wydaje mi się, że to nie będzie niekończąca się opowieść i nie sądzę, byśmy tego kotleta jeszcze później odgrzewali. Nie będzie to już miało sensu.
Sprawdź cały wywiad.