12 marca odszedł Craig Mack – raper związany z nowojorskim labelem Bad Boy, autor świetnej płyty Project: Funk Da World i nie gorszej Operation: Get Down. Raper zmarł z powodu niewydolności serca. Miał 47 lat.
Craig Mack pisaniem tekstów zajął się w wieku 12 lat. W jednym ze starych wywiadów powiedział, że na początku swojej drogi, jego największymi inspiracjami byli LL Cool J i Run D.M.C.. W drugiej połowie lat 80. poznał chłopaków z EPMD, którzy zabrali go ze sobą w trasę koncertową – Craig przyznał, że otrzymał od nich wiele cennych rad, które były mu przydatne podczas prac w studiu nagraniowym. Chwilę później podpisał kontrakt z wytwórnią Fresh Records…dalszą część historii rapera urodzonego na Bronxie znają wszyscy.
Jak wiadomo, Craig Mack miał również wielu fanów wśród naszych, polskich artystów hip-hopowych. O komentarz poprosiłem dwóch – Reda i Spinacha. Sprawdźcie, co mieli do powiedzenia.
„Pamiętam jak niewiarygodne wrażenie zrobił na mnie singiel „Flava in Ya Ear”, to było szaleństwo, nie mogłem się od tego oderwać. Craig Mack z pierwszym albumem był jak przybysz z innej planety, taki, który całkiem dobrze zadomowił się na ziemi. Połączenie kosmosu z pełnokrwistym uziemieniem. Jego twórczość była i jest dla mnie ogromną inspiracją” – Spinache.
„Ziom, dla mnie pierwszy album Craig Macka jest kozacki, bo jest mega brudny i funkowy. Craig nigdy nie był super tekściarzem, ale miał – jak na tamte czasy – totalnie oryginalny flow, w fajny sposób zwalniał na bicie, przedłużał słowa etc. Drugi album (warto przypomnieć, że produkował go Eric B) oceniam w skali szkolnej na trójkę z plusem, choć muszę przyznać, że było na nim trochę zajebistych sztosów. Kilka lat temu Mack pojawił się na zajebistym remixie „Special Delivery” i moim zdaniem pozjadał tam wszystkich. Nie wolno zapominać, że Craig – jeszcze pod ksywą MC EZ – wydał w labelu Fresh Records zajebistą dwunastkę „Just Rhymin” / „Get Retarded”. Jeśli się nie mylę, jest to pierwszy artysta, który podpisał kontrakt z wytwórnią Bad Boy, a debiutancki album wydał chyba z tydzień po „Ready to Die” Biggiego – Red.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.