Dwunasty numer „Vaibu” już za moment w sprzedaży. W środku znajdziecie m.in. cztery moje rozmowy. Tius (7DC) opowiedział mi o malowaniu kolejek w Kairze na chwilę po znalezieniu w metrze kilku bomb – „Kair jest najmniej bezpiecznym miejscem, w jakim kiedykolwiek byłem. Wszędzie panuje chaos, nad którym nikt nie panuje! Wychodząc z hostelu z siatką farb dowiedziałem się, że chwilę wcześniej miały miejsce trzy zamachy terrorystyczne i znaleziono kilka bomb w metrze. W atmosferze niepokoju, zamieszek wywołanych puczem wojskowym, ciągłego szarpania się z miejscowymi – z powodu wyróżniającej nas jasnej karnacji, postanowiliśmy pomalować metro. Udało się”! Bu mówił mi o tym, skąd w nim – nadal – taka ogromna zajawka na muzykę, pomimo, że na karku – już za moment – czterdzieści lat, a jego płyty rozchodzą się w dosyć… umiarkowanych nakładach. Z Grubsonem z kolei, pogawędziliśmy o wspólnym kawałku z Chip Fu (Fu-Schnickens), powodach, dla których w kawałku „Rudeboy Stance” wspomina Druha Sławka czy o tym, jak w 2017 roku, w czasach mediów społecznościowych, powinna wyglądać relacja na linii artysta – słuchacz. Wywiad z Kosim (Jwp) zdominował temat graffiti – gadaliśmy m.in. o czasach, w których ekipa WTK zrobiła pierwszy warszawski whole train, o książce „Graffiti Goes East”, rywalizacji na linii WTK-EWC czy skutkach trójmiejskiego filmu „Men in Black”. Ponadto kolejna odsłona „Archiwum polskich wosków” i dwie strony kolejek. Zapraszam z końcem października do empiku lub – już teraz – na stronę magazynu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.