O tym, że z albumem „System Crack” spędziłem zbyt mało czasu, napiszę może innym razem. Dziś o singlu „Co jest 5”, zwiastującym drugi solowy album reprezentanta gdańskiej sceny. Nie uważam, że Rakraczej, ani tym bardziej Bodziers są niedocenionymi twórcami w naszym kraju. Jestem przekonany, iż obaj panowie doskonale zdają sobie sprawę jakie nastroje panują na scenie w 2016 roku i jakie panowały powiedzmy kilka lat wcześniej. Mimo to, wciąż podążają tą samą drogą, mimo że już dawno mogliby skręcić, w którąś z bocznych uliczek i poddać się trendom, które zmieniały się na przestrzeni ostatnich lat. Dlaczego, jeśli spojrzymy na ilość koncertów, sprzedaż, czy chociażby wyświetlenia, które ma na swoim koncie Rak, liczby są tak bardzo umiarkowane? Powód jest prozaiczny – klimat kawałków jest zbyt brudny, surowy i ciężki, po prostu.
„Co jest 5” to wciąż konsekwencja drogi, o której pisałem wyżej. Znów mocno czuć klimat lat dziewięćdziesiątych, znów Bodziers (niedoceniony producent? Na pewno nie, ale za to zdecydowanie zbyt leniwy) pokazuje, że jest jednym z najlepszych w Polsce. Jeśli album „Gdyby nie uszy” w całości będzie na takim poziomie, to ja bezsprzecznie biorę ten krążek w ciemno. Warto również wspomnieć o dobrej pracy, która wykonał tutaj didżej Wojak. Jedna z mocniejszych rzeczy jaka przytrafiła się w tym roku na naszej scenie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.