Wywiad: Jeżozwierz

Przed Wami wywiad z Jeżozwierzem – raperem reprezentującym grupę Rap Addix. Zapraszam !

Kilka miesięcy temu trafiłem w internecie na informacje, iż szykujesz z Ostrym wspólny projekt, który ma ukazać się na płycie winylowej. Możesz potwierdzić tę informacje i ewentualnie napisać coś więcej o tym wydarzeniu?

Tak, potwierdzam informacje. Będzie to placek, na którym znajdą się dwa utwory – „Kiedy już mnie nie będzie” i „Katany”. Wyjdzie to w tym roku, zapowiadałem kwiecień, ale jak wiadomo Ostry teraz promuje wspólną płytę z Marco Polo, ma też rodzinne sprawki. Zamieniłem z nim ostatnio dwa słowa, pamięta o tym nadal (śmiech). Bez ciśnienia, oczekujcie.

Mamy już połowę kwietnia 2014 a epki w Blunted Astro jak nie było, tak nie ma. Olałeś projekt? Wydawca nie spełnił Twoich oczekiwań? Jest realna szansa, że winyl jeszcze się ukaże?

Miałem nagrane dwa numery z pięciu, które miały tam trafić.  Trochę olałem projekt – przyznaję. Wiesz, te bity mam nadal, chłopaki z Rap Addix mnie cisną żebym to dokończył. Jak mnie złapie to może to sieknę, bo bity są naprawdę zacne, to co tam nagrałem też jest spoko. Chociaż znając życie, jeśli przysiądę do tego znowu to będą to zupełnie nowe jointy.

Wyobraź sobie, że jesteś producentem muzycznym, któremu żaden raper nie jest w stanie odmówić, mieszkasz w Stanach Zjednoczonych. Wymień siedmiu raperów, z którymi zrobiłbyś posse-cut.

Uuu, a mogę dwudziestu siedmiu (śmiech)? Dobra, postaram się: Sean Price, wiadomo Raekwon, Rakim, Ill Bill, Pazienza, Rugged Man, Guilty Simpson. Niech będzie takie zestawienie, pierwsze z brzegu. Boot Camp Click mógłbym wyprodukować całą płytę (śmiech).

Który koncert amerykańskiego rapera w naszym kraju wspominasz z wypiekami na twarzy?

Będę nudny – definitywnie Wu-Tang w Stodole, bo wiadomo taka faza, że po 15 minutach od rozpoczęcia doszło do mnie co się dzieje, gdzie jestem I KURWA KTO STOI NA TEJ SCENIE, szok. Jeśli chodzi o taki mega rozpierdol, wiesz że oglądałem ich koncert i „wow co oni wyprawiają” to na bank sztuka Saian Supa Crew na Warsaw Challenge kilka lat temu – kurwa tańczyli, robili beat-box, jechali na wolno. Kupili sobie całkowicie tłum, a wiadomo z racji, że to impreza otwarta to było tam pełno „niezrzeszonych” osób – wiesz w stylu Dody z wózkami, chłopaki w pantoflach i swetrach, no ale chuj zostali kupieni w moment – piękny show!

Które rzeczy w zachowaniu raperów, bądź osób uważanych przez ogół za raperów irytują Cię najbardziej? Oczywiście poza wszechobecną hipokryzją.

Nie wiem, bo tak naprawdę nie znam zbyt wielu fejmowych raperów. Wiem, że niektórzy raperzy, ba może nawet wszyscy traktują po macoszemu dj’ów i hype’ów. Wiesz, gra typek koncert za pięć tysięcy złotych, a didżej dostaje 300zł – dla mnie to niepojęte, bo bez tego didżeja chuj by zrobił. Wiesz, gramy koncerty Rap Addix to każdy bierze po równo, a nawet jeśli nie ma Pete’a i gramy w opcji „ej włącz nam trójkę” to hajs i tak dostaje, bo po pierwsze lecą jego rzeczy, a po drugie jest pełnoprawnym członkiem naszego cru. Niektórzy raperzy mają też opcję na blokowanie na swoich profilach użytkowników którzy ich krytykują, dla mnie jest to całkowicie zabawne. Jeżeli masz spadek formy to nawet fan może Ci napisać: „ej stary masz problem, spadła forma” i nie ma się o co spinać.

Twój kolega z zespołu – Soulpete lada chwilę wypuszcza album wypełniony po brzegi znakomitymi raperami ze Stanów. Ja osobiście jestem przekonany, że krążek w Polsce przejdzie niemalże bez echa, niestety. Dlaczego kooperacje polskich producentów z zagranicznymi raperami są u nas pomijane, w Twoim mniemaniu oczywiście? Czy aby na pewno chodzi tu tylko o barierę językową?

Przejdzie bez echa? Zobaczymy. Lwia część fanów rapu to obecnie dzieciaki, taka prawda i dzieciaki chcą słuchać rapu dla dzieciaków – wiadomo. Piotrek nie jest modny, raperzy zaproszeni też nie są „znani i super”, zresztą obecnie na szczycie jest się sezon, potem przychodzą nowi. W Polsce doceni ten kto ma docenić, chyba że Pietrek zrobiłby trapy i zaprosił jakiegoś Lil Wayne’a.

Jak spora jest Twoja kolekcja płyt? Ostatnie zakupy?

Myślę, że jest to ponad 300, może 350 sztuk. Dawno nic nie kupowałem. Ostatnio pozyskane rzeczy to Pro8l3m, Radikal Guru, Niewidzialna Nerka. Sumując – więcej ostatnio kupiłem muzycznych prezentów, niż egzemplarzy na stojak.



Pobawmy się w gdybanie. W 1987 roku ginie Scott La Rock. Rok później ukazuje się album BDP zatytułowany „By All Means Necessary”, w znakomitej swoją drogą wytwórni Jive Records. Na tej płycie Krs-One nie jest już gangsterem, a nazywa siebie nauczycielem. Jak Twoim zdaniem potoczyłaby się kariera muzyczna Chrisa, gdyby nie śmierć partnera z zespołu?

Myślę, że byłoby tak samo. „Criminal Minded” była gówniarską płytą. Typ był bezdomny, rozdawał ubogim jedzenie wraz z „kryszyitami” (stąd też wzięła się jego ksywa), był graficiarzem, niejedno pewnie widział. Więc myślę, że i tak poszedłby w rap społeczny. Śmierć przyjaciela tylko przyspieszyła ten proces.

Nie da się ukryć, że w hip-hopie jest coraz więcej agresji ze strony słuchaczy, ale nie tylko. Myślisz, że któregoś dnia może zabraknąć komuś wyobraźni i powtórzy się incydent jaki miał miejsce na wspólnym koncercie Boogie Down i Public Enemy, gdzie zginął fan? Bójki na koncertach to niestety coś normalnego, przynajmniej na Śląsku.

Dlaczego w hip-hopie? Bójki mogą się zdarzyć na wielu innych koncertach. Nie jestem wróżbitą Maciejem, więc nie wiem czy ktoś na gigu rapowym straci życie. Oby nie.

W jednym z wywiadów powiedziałeś „Każdy raper powinien czytać”. Jaka książka ostatnio przykuła uwagę Jeżozwierza?

Jako, że jestem starym dziadem to ostatnio czytam sporo książek biograficznych (śmiech). Ostatnio „spożyte” knigi to Mick Wall „AC/DC Diabelski Młyn”, Albert Murdian „Wybierając Śmierć – Historia Death Metalu i Grindcore’a”, Timothy Brook, Jerome Bourgon, Gregory Blue „Historia Chińskich Tortur”, William Gubson „Światło Wirtualne” (wiem staroć, dzięki Kidd).

Jakiś czas temu rozstałeś się z niszową wytwórnią „Tu wolno palić”. Widzisz się w jakiejś wytwórni? I nie mam tutaj na myśli oficyn z sześcioma płytami w katalogu wydawniczym czy chociażby Stepu, który ostatnio wg mnie wydaje wszystko „jak leci”, a np. labelem, który działa naprawdę prężnie, a z drugiej strony zachowuje estetykę wydawniczą – Asfalt Records. Jeżozwierz naprawdę już zawsze w podziemiu?

Rap Addix z założenia ma być osadzone w podziemiu, ewentualnie zrobić jakiś podziemny sub-label u kogoś większego. Jeżeli miałbym (mógłbym) wybrać wytwórnie dla siebie spośród tych w Polsce, to definitywnie byłby to Asfalt Records. Jeżeli byłaby taka możliwość to bez problemu byliby to oni.

Masz wrażenie, że środowisko hip-hopowe jest tak bardzo zakłamane i wypłukane z  akichkolwiek zasad, że lada moment cytując Białasa: „…jeszcze chwilę i zaczniecie straszyć nas policją”?

Ja nikogo polycją nie straszyłem (śmiech). Wiesz, ja jak i Rap Addix jesteśmy poza środowiskiem, mam swoich ludzi spoza i ich się trzymam. Jeżeli jest tak jak piszesz to trochę słabo.

Oczywiście nie zacytowałem tutaj Białasa przez przypadek. Był taki moment, że do bitwy SB Mafija vs Rap Addix było blisko. Jak wyglądają w tej chwili Twoje relacje z Solarem i Białasem? Mieszkacie w tym samym mieście, przecinacie się pewnie czasem. Myślisz, że ten beef jest nie wykluczony? Czy może dasz się teraz poznać jako Jeżozwierz-dyplomata. Ja osobiście obawiam się, że nie skończyłoby się tylko na nagrywaniu kawałków.

Nie ma relacji. To nie są moi koledzy (nie licząc Queby – jego znam od dawien dawna), z Solarem wódkę piłem kiedyś u koleżanki. Dlaczego miałoby się nie skończyć na nagrywaniu kawałków? Ja nie jestem jakimś zabójcą. Chyba, że jechanie po Mamie by było, bo mówcie co chcecie, że spięte podejście czy cokolwiek. Mama to świętość. Szanujcie swoje Mamy dzieciaki (śmiech).

Kilka tygodni temu do sprzedaży trafił Wasz winyl „Nie uciekniesz”. Jesteś zadowolony z przyjęcia tej płyty? Zmieniona okładka naprawdę Ci się podoba?

Odbiór materiału jak na „produkt na szybko”, bo ta EP to naprawdę lightspeed, genialny. KOCHAJĄ NAS, TAKA FAZA. Nakład zszedł w 5 minut. Nie wiem jak reedycja, o którą pytasz, nie mam jej jeszcze. Nie wiem w jakiej ilości zszedł winyl. Nowa okładka fajna, chociaż zbyt oczywista. Pierwotny cover był/ jest naprawdę oryginalny, no i fajna komiksowa stylistyka.

Jakie są Twoje najbliższe plany muzyczne?

Album z Rap Addix, wosk z Ostrym, epka z Młodzikiem, epka z Laikiem. Chociaż najbliższy plan to tak naprawdę wspólny album z Rap Addix. Dzięki za wywiad, pozdrawiam czytaczy. Piona!!!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz