W historii naszej kultury hip-hopowej jest kilka takich postaci, które zasługują na miano absolutnych legend sceny i których nagrania powinny przetrwać już na zawsze. Ja do tego worka bez najmniejszej chwili zastanowienia wrzucam Pana Smitha. Rick Rubin i Russel Simmons założyciele wytwórni Def Jam poznali młodego rapera w szkole średniej i z miejsca zaproponowali mu wydanie singla, który ukazał się w 1984 roku w czasie gdy LL Cool J miał zaledwie 16 lat! Innymi słowy LL Cool J to pierwszy artysta podpisany przez Def Jam. Jednak nie o tym dzisiaj. 13 lat później w 1997 roku wytwórnia Def Jam wypuściła w świat kolejny, siódmy studyjny album rapera zatytułowany „Phenomenon”. Album promowany był pięcioma singlami między innymi „Father”, którego produkcją zajął się duet Trackmasters. Cool J na krążku zgromadził takich artystów jak: Busta Rhymes, Lost Boyz czy chociażby L.E.S. Najbardziej znanym numerem z tego albumu jest zdecydowanie kawałek „4, 3, 2, 1”, w którym pojawia się Method Man, Dmx, Redman, a całość dopełnia podkład Ericka Sermona.
Komentowanie jest wyłączone.
klasyk