Na początek dobra informacja dla osób, które wpadają na mojego bloga tylko i wyłącznie po to by zobaczyć co Red posiada u siebie w zbiorach. Mój starszy braciszek w końcu się zmobilizował i podesłał mi na maila kilka płyt – większość z tych płyt (okładek) widziałem po raz pierwszy na oczy – wpadajcie na dniach bo warto. A teraz już do rzeczy – Marco Polo, producent pochodzący z Toronto w Kanadzie, to ta osoba, przez którą nie mogę od kilku dni odejść od głośników (paradoksalnie nie byłem na jego koncercie w niedziele we Wrocku – dlaczego?), bo cały czas wałkuje jego albumy. Przeglądając wczoraj swoją kolekcje okazało się, że nie posiadam ani jednej (!) jego płyty, nawet singla – kompletnie nic! Na szczęście dzisiaj nadrobiłem zaległości i podjechałem do „12 cali” gdzie kupiłem wszystko co z nazwą Marco Polo było do kupienia, plus zamówiłem to co mogą dla mnie sprowadzić. „Double Barrel” – krążek ukazał się na rynku w 2009 roku dzięki doskonale znanej wszystkim nowojorskiej wytwórni Duck Down Records. Na albumie gościnnie pojawił się Dj Premier, Lil Fame, Masta Ace, Sean Price. Krążek promowany był między innymi genialnym numerem „Double Barrel” gdzie gościnnie pojawia się Dj Revolution, który dograł takie skrecze, że to jawna przesada. Marco Polo w połączeniu z reprezentującym Brooklyn raperem Torae to jedna z piękniejszych rzeczy jaka mogła się nam przytrafić w 2009 roku.