W kolejnej, trzynastej już odsłonie „Siedem Cali” mam przyjemność gościć producenta reprezentującego grupę Rasmentalism – MENTa. Mentos wraz z Rasem nagrali do tej pory trzy albumy. W 2008 ukazała się ich pierwsza płyta zatytułowana „Dobra Muzyka, Ładne Życie”, niespełna rok później wraz z warszawskim raperem W.E.N.A. ukazała się ich produkcja „Duże Rzeczy”. Rok 2011 przyniósł dwa wydawnictwa, pierwsze z nich to winyl, który ukazał się nakładem wytwórni JuNouMi, winyl promujący album „Hotel Trzygwiazdkowy”. Drugie wydawnictwo to wspomniany wyżej album „Hotel Trzygwiazdkowy”. Zapraszam do przeczytania „Siedmiu Cali” z Mentem, jednym z najbardziej utalentowanych producentów w naszym kraju!
PS: Dzisiejsza notka ma numer 100 – taki mały jubileusz:)
1.Wytwórnia z której płyty możesz kupować w ciemno?
Ubiquity – to kiedyś, teraz nie śledzę „wytwórniami” nowych płyt, więc nie będę się silić na pustą erudycję.
2.Płyta która ma według Ciebie najlepszą okładkę?
Miles Davis „Bitches Brew” niepokonana nigdy nigdzie, ponadczasowa, piękna, stylowa, zawsze świeża i tradycyjna zarazem. Arcydzieło także pod nią.
3.Album który zabrałbyś na bezludną wyspę?
Czekając na tratwę to Stevie Wonder „Singed, Sealed, Delivered” z marzeniami o spełnieniu obrazka z okładki i dotarciu do domu. A wybrać jedną płytę jest ciężko – raczej coś czego nie słuchałem, żeby się szybko nie zanudzić.
4.Twój ulubiony producent ze złotej ery?
J Dilla na Pharcyde, reszta oczywista i do siebie podobna, nie jestem fanem złotej ery, produkcyjnie – nie za ciekawie.
5.Płyta która zrobiła ostatnio na Tobie największe wrażenie?
Ostatnio ostatnio to Kendrick Lamar „Section 80” a wcześniej to Stalley „Lincoln Way Nights” a jeszcze wcześniej to Kanye West i czerwona okładka i to wszystko co wokół niej (poważnie, osobiste brudy), a przed nim Onra „Long Distance”, strasznie dobre lata, platynowa era.
6.Raper z najlepszym flow w Polsce?
Ras i dziękuję sobie i jemu, że zrobimy jeszcze wiele numerów razem. Rozumiemy się bez słów i tak już zostanie.
7.Jak oceniasz kondycję polskiego vinyla?
Dzięki Grohowi ma się dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Postać już teraz legendarna i zasługuje na szacunek, w tym miejscu – dziękujemy Ci Groszku za wszystko – wszyscy!