Big Daddy Kane – Raw ’91

Dzisiaj również o płycie z kręgów ekipy Juice Crew. Tym razem wygrzebałem singiel rapera, który był inspiracją dla wielu znanych artystów, między innymi dla Jay’a-Z. Daddy Kane to jeden z pierwszych hip-hopowych idoli kobiet. Raper pod koniec lat osiemdziesiątych, zorganizował w legendarnym teatrze Apollo koncert, na który zaprosił tylko i wyłącznie kobiety, artysta pozował między innymi dla magazynu „Playgirl” czy albumu fotograficznego wydanego przez samą Madonnę. Artysta słynął z pisania tekstów dla kolegów z ekipy Juice Crew.

„Raw ’91” to jeden z pierwszych hip-hopowych singli na wosku jaki kupiłem. Pamiętam, że kupowałem wówczas wszystko na potęgę co miał do zaoferowania nie istniejący już internetowy sklep hiphopvinyl.pl. Sklep miał na szczęście możliwość odbioru osobistego w Katowicach. Nie przesadzając, jeździłem wtedy z 3-4 razy w miesiącu do centrum miasta i odbierałem swoje paczki, przy okazji dyskutując w nieskończoność o hip-hopie pod budynkiem głównym Poczty Polskiej. Fajne czasy. Teraz chyba się zbyt rozleniwiłem w tej kwestii i w większości płyty kupuje tylko przez internet, choć nie jednokrotnie zdarzy się jeszcze jakaś szalona wyprawa (chyba brzmię jak jakiś stary dziad teraz).

Dość tych sentymentalnych wycieczek. Co na maxi-singlu „Raw ’91” ? Poza pochodzącym z czwartego albumu rapera tytułowym tracku, znajdziemy jeszcze trzy inne. „Ooh, Aah, Nah-Nah-Nah” to również utwór z albumu z „Prince of Darkness”. Na dwunastce pojawiają się jeszcze dwa kawałki z albumu „Taste of Chocolate” – „It’s Hard Being The Kane” oraz „Taste of Chocolate”. Pierwszy wyprodukował genialny Prince Paul. Singiel na rynku pojawił się dzięki Cold Chillin Records w 1990 roku.

Miłego tygodnia!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz